UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 baner muchy

Krótka nimfa – polish short nymph, polish rolled nymph

Krótka nimfa – polish short nymph, polish rolled nymph

Metoda polskiej nimfy, zwanej popularnie krótką nimfą ( po ang.„ short nymph” czy polish rolled nymph) ·ma swoje korzenie z lat 50/60. Istniały zapiski( pamiętniki ) śp. Andrzeja Pukackiego, w których pisał o łowieniu ryb na obciążoną nimfę, którą łowili - stosowali wędkarze w pomorskich rzekach( Gwda, Dobrzyca). Była to jedyna metoda dobrania się do lipieni, które stały przyklejone do dna w dołach a zupełnie nie chciały reagować na suchą muchę. ·Na drugim biegunie polski – na podhalu – bardzo podobnie łowili zakopiańczycy oraz wędkarze z Nowego Targu. Tutaj również można przyjąć, że narodziła się metoda, dzisiaj zwana żyłkową.·

Wzięło się to stąd, że w tamtych czasach wędkarze muchowi nie posiadając sznurów muchowych, które były bardzo drogie na zachodzie – a tylko stamtąd można je było sprowadzić, mając kogoś z rodziny – nawijali na kołowrotki grube żyłki. Nie dość, że łowili tak na mokrą muchę to używali je właśnie do łowienia obciążanymi muchami, łowiąc na tzw. krótką nimfę. To, czy wymyślili to sami, czy podpatrzyli u Słowaków oraz Anglików( tu mniej prawdopodobne) a najprawdopodobniej narodziło się to wspólnie, jest w tej chwili nie do sprawdzenia. Fakt jest taki, że doskonaląc swoją technikę łowienia, wędkarze z podhala zaczęli mieć przewagę nad kolegami łowiącymi metodami tradycyjnymi: mokrą i suchą muchą( sucha mucha zaczęła dopiero wchodzić w kanony łowienia, wcześniej była mało znana i stosowana). W czasach 70-ych, kiedy pojawiła się ta metoda – część środowiska będąca przeciwna tej metodzie łowienia chciała zakazać używania dociążania haczyków ołowiem, choć w katalogach z zagranicy tego typu muchy były już pokazywane i używane tamże ( Hardy-ego czy Milward’a, które były sprowadzane albo przez naszych dystrybutorów: Drobner, Bracia Szenberg z Warszaw lub przez prywatne źródła). Na zawodach na rzece Dunajec przed rokiem 1979 wędkarze z Pomorza wraz z wędkarzami z Poznania wygrali zawody łowiąc właśnie tą metodą ( był wtedy zimny, wiosenny, dzień, przy wysokiej, w miarę czystej wodzie), wiedząc, że ten sposób łowienia przyniesie im zwycięztwo. Potem zakopiańczycy dołożyli na MMP w 1979 r. tą metodą, co spowodowało, że metoda ta zaczęła się rozprzestrzeniać błyskawicznie. Jednym z wędkarzy, który z powodzeniem stosował ciężkie muszki (weighted nymphs) był Edmund Antropik. Prawdopodobnie przywiózł je z USA, gdzie przebywał jakiś czas. W taki sam sposób przywiózł muchy łososiowe, a które z powodzeniem stosują wędkarze łowiąc trocie w Polsce. Zbigniew Krzepowski - trener kadry muszkarzy krakowskich - przypatrywał się sukcesom "zakopiańskiej" metody. Zalety łowności krótkiej nimfy pokazały pewne zawody, na których wędkarze krakowscy dostali tęgie lanie od wędkarzy okręgu Tarnów - Nowy Sącz pod dowództwem pana Lewickiego. Wśród uznanych nazwisk były również: Jankowski, Ziach, Tarada i inni.

Wśród różnych określeń krótkiej nimfy pojawiło się określenie metoda głupiego Jasia zwana również „ stupid John”. Dużo wędkarzy określenie powtarza, lecz tak naprawdę nie wiadomo skąd się wzięło. W latach 80-tych, po mistrzostwach w roku 1984 kiedyś nad Sanem, w okolicach Hoczewki łowił Krzysztof Sasuła, Adam Sikora i jeden z ich kolegów. Krzysztof łowił właśnie metodą krótkiej nimfy i wyciągał rybę za rybą. Adam stał z boku i próbował łowić tą metodą, ale że mu nie szło, przyglądał się, w jaki sposób łowi Krzysiek. Ich kolega nie wytrzymując presji i tego, że Krzysiek wyciąga rybę za rybą a on nie, zapytał Krzyśka Sasułę, jak on to robi? Krzysiek patrząc na niego odpowiedział: ”Patrz. Wrzucasz nimfy do wody powyżej siebie- liczysz raz, kiedy nimfy są naprzeciwko ciebie mówisz -dwa, a poniżej ciebie - trzy i zacinasz. I masz rybę. Taki głupi Jaś. I zaciął rybę” ( wspomnienia Adama Sikory).
Pojęcie metody krótkiej nimfy zwanej „Stupid John” lub „polishn short nymph” pojawiło również w ustach zachodnioeuropejskich (Włochy, Francja, etc.) wędkarzy muchowych po Muchowych Mistrzostwach Świata w Finlandii (Kuusamo 1989). Większość zachodnich wędkarzy umiejących łowić hodowlane pstrągi tęczowe nie była przystosowana do łowienia dzikich pstrągów oraz – bardziej – lipieni, które stały w głębokich, skalistych i krótkich dołach nadzwyczaj dzikich rzek Kuusinki i Kitka, a które trzeba było łowić właśnie ciężkimi nimfami prawie, że pod nogami( ze wspomnień Wojciecha Węglarskiego, który w tym okresie i na tych zawodach był kierownikiem drużyny narodowej).
Wśród pojęć przy dawnym stosowaniu metody krótkiej nimfy jest również pojęcie: "gaciówki". To było nic innego jak długi pleciony podkład, który umożliwiał łowienie na krótką nimfę. Dzisiaj w ten sposób wykorzystuje się żyłki do łowienia metodą żyłkową lub bardzo cienką linkę w klasie 0 lub odwróconą WF.

Artykuł napisany dzięki wspomnieniom i informacjom:
Wojciecha Węglarskiego
Zbigniewa Krzepowskiego
Adama Sikory
Andrzeja Foxa

Nasi partnerzy

Ankiety

Jak metodę łowienia na muchę preferujesz
Jaką metodą nimfy łowisz