UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 baner muchy

Skoczek - 6 sposobów na zawiązanie

 

Skoczek – 6 sposobów na zawiązanie.

W większości muchowych metod połowu stosujemy dwie muchy. Wielu wędkarzy ma jednak problemy z wybraniem sposobu wiązania skoczka. Przedstawiam poniżej pięć najpopularniejszych patentów. Oczywiście istnieją jeszcze ich warianty, a także inne sposoby (np. skoczek łososiowy – zsuwający się do muchy głównej po zacięciu ryby), ale znajomość tych sześciu pozwoli nam wybrnąć z niemal każdej muchowej sytuacji.

 

Sposób nr 1. Jeden z najprostszych sposobów mocowania skoczka polega na zawiązaniu węzła - pętli na złożonej podwójnie żyłce i przywiązaniu muchy na drugim, wolnym końcu. Muszkę przekładamy przez pętlę powyżej węzła, na którym skoczek ma się oprzeć (w przyponach konicznych musimy zawiązać węzeł lub dowiązać kawałek żyłki do przyponu – po prostu musimy mieć węzeł do oparcia skoczka). Po przełożeniu muszki przez pętlę zaciskamy ją, ciągnąc za muchę tuż nad węzłem. Troczek skoczka gotowy. Osobiście stosuję go czasami do mokrej muchy, gdy zależy mi na szybkości zawiązania zestawu.

Plusy: szybkość montażu nawet w trudnych warunkach, skoczek dzięki podwójnie złożonej żyłce ma sztywniejszą „podstawę”, przez co odsuwa troczek od żyłki głównej, dowolna średnica żyłki na troczku, możliwość szybkiego demontażu i ponownego montażu bez wiązania całego przyponu.

Minusy: niestety konstrukcja się plącze, a jeśli żyłka się skręci, trudno zrobić z nią coś sensownego (raczej zostaje tylko wymiana całego troczka), niemożność stosowania długiego troczka – mocno się plącze.

Sposób nr 2. Prosty patent wiązania skoczka polega na zostawieniu długiego wąsa – kawałka żyłki wychodzącego z wiązanego węzła zderzakowego (chodzi mi o odmianę tego węzła zwaną blood knot, gdzie żyłki wychodzą pośrodku węzła). Ważne, aby zostawić ten wąs z grubszej żyłki (tej od strony linki) i do niego wiązać skoczka. Wówczas jest szansa urwania tylko muchy kierunkowej, jeśli ona o coś zaczepi. Osobiście stosuję czasem ten sposób przy łowieniu na streamera.

Plusy: stosunkowo prosty montaż, bywa, że przy rozerwaniu węzła ocalimy skoczka, skoczek na grubszej, sztywniejszej żyłce mniej się plącze.

Minusy: niestety, jak w sposobie nr 1, konstrukcja się plącze, a jeśli żyłka się skręci, trudno zrobić z nią coś sensownego (raczej zostaje tylko wymiana całego troczka), niemożność stosowania zbyt dużej różnicy średnic – w zależności od wybranych żyłek ich średnica nie powinna się różnić więcej jak 0,05 mm.

Sposób nr 3. Dość pracochłonny sposób polega na zawiązaniu mikrokoluszka – tj. bardzo małej pętelki na troczku. Wiążemy pętlę jak w sposobie nr 1, ale nie zaciągamy jej, tylko przy pomocy igły, agrafki lub haczyka bezzadziorowego przesuwamy węzeł jak najbliżej końca pętli, następnie zwilżamy (jak każdy węzeł przed zaciągnięciem), zaciągamy, a w małe oczko wkładamy ostrze agrafki czy haczyka i ciągnąc za oba końce żyłki dociągamy nasze mikrokoluszko. Powstaje mikropętelka o średnicy ostrza agrafki czy haczyka. Nawlekamy ją na żyłkę nad węzłem baryłkowym, na którym będzie się opierać.

Jeśli chcemy wyeliminować przesuwanie się skoczka do góry po przyponie (np. na zawodach), stopujemy go kolejnym węzłem tuż nad zderzakowym. Wtedy koluszko mamy między dwoma węzłami. To jeden z moich ulubionych sposobów, zwłaszcza do nimfy. Dobrze gdy troczek skoczka jest grubszy o 0,02 mm od żyłki muchy kierunkowej.

Plusy: skoczek ma możliwość dowolnego obracania się wokół żyłki głównej, bardzo rzadko się skręca, a jeśli już, to łatwo i szybko go rozplączemy. Mamy możliwość stosowania długiego troczka.

Minusy: pracochłonność...choć kilka takich troczków możemy zawiązać jeszcze w domu i na agrafce zapiąć do kamizelki.

 

Sposób nr 4. Polega na użyciu mikroringu – malutkiego metalowego kółeczka. Do mikroringu wiążemy dwa troczki i żyłkę główną. Do troczków przywiązujemy muchę kierunkową i skoczka. Jest też wariant użycia 2 mikroringów, wtedy ten drugi zakładamy powyżej pierwszego i do niego wiążemy skoczka. Mikroringi dostępne są m.in. sklepach www.hurch.pl i www.taimen.com.

Plusy: łatwość montażu, możliwość użycia długich troczków.

Minusy: dodatkowe obciążenie przyponu metalowym kółeczkiem jest niezgodne z regulaminem, mimo wszystko trochę się plącze, cena.

 

Sposób nr 5. To wykorzystanie tzw. rollera – plastikowego lub teflonowego koralika, posiadającego poprzeczne żłobienie do przywiązania skoczka i centralny mikro otwór

o średnicy 0,2-0,5 mm. Roller nakładamy na żyłkę główną nad węzłem zderzakowym, na którym będzie się opierać. Do żłobienia przywiązujemy troczek skoczka. Jeśli chcemy wyeliminować przesuwanie się skoczka do góry po przyponie (np. na zawodach), stopujemy go kolejnym węzłem tuż nad rollerem. Rollery można kupić m.in. w sklepie www.bogdangawlik.pl.

Plusy: skoczek ma możliwość dowolnego obracania się wokół żyłki głównej, bardzo rzadko się skręca, a jeśli już, to łatwo i szybko go rozplączemy. Mamy możliwość stosowania długiego troczka.

Minusy: dodatkowe obciążenie przyponu teflonowym rollerem

może być uznane za niezgodne z regulaminem, cena, zdarzają się wyjścia ryb – brania na rollera...

Sposób nr 6. Sposób ten polega na zawiązaniu dużej pętli

tzw. chirurgicznej, następnie z końcówki żyłki sterczącej powyżej pętli utworzymy troczek skoczka, a rozcinając pętlę tuż przy węźle otrzymamy odcinek do muchy kierunkowej. Wówczas uzyskamy efekt odsuwania się

skoczka od żyłki głównej na bok.

Plusy: stosunkowo prosty i szybki montaż, mniej się skręca.

Minusy: skoczek nie ma możliwości wolnego obracania się wokół żyłki głównej, niemożność zastosowania długiego troka, gdyż brak wtedy widocznego efektu odsuwania się od żyłki głównej. Trok skoczka jest tej samej średnicy co pozostałe odcinki przyponu, a co za tym idzie, łatwiej zerwać cały przypon w razie zaczepu.

 

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Sztuka Łowienia.

Nasi partnerzy

Ankiety

Jak metodę łowienia na muchę preferujesz
Jaką metodą nimfy łowisz